Robiłyście kiedyś tzn. "wall squats" ? Dla tych, którzy nie wiedzą o czy mowa, wyjaśnię.
Wall squats to przysiady, które wykonuje się przy płaskiej powierzchni - "siedzimy na niewidocznym krzesełku" opierając nasze plecy o ścianę.
Nigdy wcześniej nie robiłam tego ćwiczenia bo mam w pokoju mało miejsca ale dziś spróbowałam i jestem zachwycona !! Chyba nic innego tak jak wall squaty nie "palą" naszych ud. Wytrzymałam ledwo 20 sekund, nie spodziewałam się, że to takie trudne!! No ale powolutku, powolutku będę ten czas zwiększać. Nasze mięśnie świetnie pracują w trakcie ćwiczenia, wstając ledwo utrzymuję się na nogach :)
Wall squats to przysiady, które wykonuje się przy płaskiej powierzchni - "siedzimy na niewidocznym krzesełku" opierając nasze plecy o ścianę.
Nigdy wcześniej nie robiłam tego ćwiczenia bo mam w pokoju mało miejsca ale dziś spróbowałam i jestem zachwycona !! Chyba nic innego tak jak wall squaty nie "palą" naszych ud. Wytrzymałam ledwo 20 sekund, nie spodziewałam się, że to takie trudne!! No ale powolutku, powolutku będę ten czas zwiększać. Nasze mięśnie świetnie pracują w trakcie ćwiczenia, wstając ledwo utrzymuję się na nogach :)
Koniecznie wypróbujcie ten rodzaj squatów i dajcie znać ile czasu wytrzymałyście. Pamiętajcie by wszystko wykonywać tak jak na zdjęciach, nie przemęczajcie się za bardzo bo możecie nabawić się kontuzji. WSZYSTKO Z UMIAREM !! :) Zacznijcie jak ja - od 20s i z kolejnymi dniami zwiększajcie czas o kilka sekund, 5, czy nawet 10 jeśli dacie radę :) /Marlena
Spójrzcie jakie mięśnie są zaangażowane w trakcie tego ćwiczenia.
Spójrzcie jakie mięśnie są zaangażowane w trakcie tego ćwiczenia.
A wszystko z myślą o....
<3 !! :* CAŁUJĘ !
Będę robić! Nie pomyślałam nigdy o takim ćwiczeniu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie to ćwiczenie. Zapraszam do mnie: fit-fit-and-fit.blogspot.com
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te przysiady, a raczej efekty... ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam to ćwiczenie chyba w The Biggest Looser. Muszę spróbować! ;)
OdpowiedzUsuńDługo przy tej ścianie nie wytrzymuje :C
OdpowiedzUsuńKilka pytań bez odpowiedzi, kilka pragnień i nadziei. Jak każdego obracającego się w sferze 'obsesja jedzenia'? A co ty sądzisz na ten temat? --> dzisiejsza-nadzieja.blogspot.com
Jesteś mega motywacją :) A efekty sa rewelacyjne! Trzymam za Ciebie kciuki i życze dalszych sukcesów.
OdpowiedzUsuńMam też jedno pytanie, które wolałabym zadać prywatnie, mogę prosić o maila? Niestety nie mogę go znaleźć :)
Dziękuję za miłe słowa,
Usuńja również życzę sukcesów w walce o lepsze ciało! :)
to mój mail :) fitneski@gmail.com
ja wcześniej nie doceniałam takich statycznych ćwiczen, ale odkąd wczoraj zrobiłam planka (30 sekund, nogi mi drżały jak po biegu i spociłam się jak mysz;D) stwierdziłam że coś w nich jest. chyba dołączę te przysiady
OdpowiedzUsuńTe przysiady są rewelacyjne i nie obciążają tak kolan jak zwykłe! Robiłam je w trakcie treningów P90X. Proponowali tam trzymać się w jednej pozycji 10-15 sek i troszkę obniżyć - poczekać znów 10-15 sek i znów podwyższyć. Były tez zmodyfikowane - na jednej nodze! Super ćwiczenie! Zapraszam tez do siebie na www.dreampacket.blogspot.com
OdpowiedzUsuńszczerze, to jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten rodzaj przysiadów. Od niepamiętnych czasów je wykonuję i muszę powiedzieć, nic tak nie męczy i przynosi tyle efektów jak to ćwiczenie. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to ćwiczenie:D zaczęłam od 20sek i codziennie zwiększałam o 10 teraz jestem przy 3min20sek :D
OdpowiedzUsuńuda cudownie bolą:D
na wf nazywaliśmy to ćwiczenie siadem studenckim :)
OdpowiedzUsuńJestem przy trzecim dniu! :D Palą mięsnie! <3
OdpowiedzUsuńOj pali pali, ale jak będzie paliło to będą efekty :)
OdpowiedzUsuń